apartamenty warszawa centrum

Aglomeracja warszawska jest skupiskiem zurbanizowanego obszaru. Jej nazwa bierze się stąd, ponieważ znajduje się ona na obrzeżach stolicy Polski - Warszawy właśnie - a w jej skład wchodzą bardzo liczne pomniejsze miasta, wsie, które znajdują się na terenie województwa mazowieckiego. Aglomeracja Warszawska jest typem aglomeracji monocentrycznej, to znaczy skupionej wokół centralnego punktu, jakim jest Warszawa. W związku z tym występują bardzo częste błedy orientacyjne, to znaczy ludzie mylą miasta w obrębach administracyjnych, uważając je za podlegające pod prawa stolicy, ale tak właściwie nie jest. Obecnie nie ma konkretnie, administracyjnie i prawnie zdefiniowanych granic obejmujących aglomerację warszawską. Bierze się to z tego, że administracyjnie jedne miast do drugich nie mają odnośników - dzielą je różne gminy. Przypisuje się im zatem różne granice - niektóre mówią o odległości 20 do 30 kilometrów od Warszawy, a jeszcze inni sięgają nawet do 40 lub 50 kilometrów. Definicja aglomeracji pozwala jednak wyznaczyć nam teoretycznie właściwe granice, które można podzielić na dwie kategorie. Pierwszą jest zespół funkcjonalno-przestrzenny, w skład którego wchodzą między innymi Łomianki, Pruszków, Sulejówek oraz Otwock. Drugim zespół nazywa się zespołem funkcjonalnym, a w jego skład wchodzą Nowy Dwór Mazowiecki, Góra Kalwaria, Podkowa leśna, Błonie i Jabłonna. Należy jednak pamiętać, że to absolutnie nie jest koniec listy, z poza nimi znajdują się również mocno zurbanizowane wsie oraz osiedla, w skład których wchodzi Raszyn, Michałowice. Ciekawe jest, że ich mieszkańcy prowadzą tak różny od Warszawian spokojny, unormowany tryb małomiasteczkowego życia, czy nawet podpadającego już pod wieś. Jeżeli byśmy mieli przytoczyć przykłady z anglosaskimi systemami administracyjnymi, możemy śmiało nazwać te tereny dzielnicami podmiejskimi stolicy. Obecnie tematy właściwych podziałów nie są na topie i dlatego nie wiadomo, kiedy zostaną właściwie unormowane, jednak mówi się o nich coraz częściej. Od 2005 roku rozmowy nabierają tempa, nie tylko ze względu na konieczność jasnych, wyraźnych podziałów, ale też dlatego, ponieważ wymaga tego Unia Europejska. Mówi się o rozszerzeniu Warszawy na podległe jej tereny, jednak nie chcą tego administratorzy mniejszych miast.