Warszawa

Armia "Warszawa" była utworzonym spontanicznie wojskowym związkiem w czasach II Rzeczypospolitej Polskiej. Utworzona została w 1939 roku, podczas kampanii wrześniowej, tuż po atakach niemieckich nazistów. Sprawa była nagła, ponieważ cała Polska nie była chroniona dostatecznie mocno, by oprzeć się atakującym Niemcom. 3 września tego roku Tadeusz Kasprzycki, który obejmował wtedy rolę Ministra Spraw Wojskowych postanowił mianować Waleriana Czumę, generała Staży Granicznej do roli dowódcy frontu broniącego Warszawę, która spodziewała się ataku Niemców. 1 września dawał ku temu poważne powody, ponieważ miasto znajdowało się pod ciągłym nalotem samolotów Luftwaffe. Wtedy samozwańczy prezydent miasta Stefan Starzyński został mianowany komisarzem do spraw cywilnej obrony. Trzeba przyznać od razu jedno. Armia Warszawa nie miała szans na skuteczną i długą obronę Warszawy, ponieważ i technologicznie i liczebnościowo była daleko za Niemcami. Głównym dostępnym oddziałem, jaki Czuma miał do dyspozycji, były artylerie przeciwlotnicze. Nie było jednak zbyt dostatecznej ilości żołnierzy, by obsadzić wszystkich stanowisk. Dlatego powoływano ochotnicze jednostki, skupiające wszystkich chętnych chcących pomóc w odparciu ataku niemieckiego. Walki trwały niecały miesiąc i miasto coraz bardziej zbombardowane przez ciągłe naloty bardzo ucierpiało. Ludzie podziwiali determinację, z jaką Armia Warszawa starała się przeszkodzić agresorom na wejście do Warszawy. Nie mieli jednak zbyt wielu sił, by robić to skutecznie, nie mówiąc już o ewentualnym zmuszeniu do odwrotu. Starano się jednak robić wszystko, co w ich mocy. Jednak już 22 września Niemcom udało się dotrzeć do Wisły, co skutecznie osłabiło siły Armii Warszawa. Wtedy Niemcy postanowili przycisnąć Polaków jeszcze mocniej. Złapali wiatr w żagle i nie chcieli za nic go przepuścić. Doszła do tego perfidna zdrada Związku Radzieckiego, który zaczął nacierać na Polskę z drugiej strony. Dalszy opór, choć częściowo skuteczny, zdecydowanie nie miał sensu, ponieważ z każdym dniem ubywało żołnierzy, a i tak nie miano żadnej przewagi nad Armią Czerwoną i III Rzeszą. Ciągłe bombardowanie z powietrza i sił artyleryjskich niszczyło stolicę i 26 września podjęto negocjacje z dowództwem Niemieckim. Trzy dni później Armia Warszawa złożyła broń i jeszcze tego samego dnia niemieckie wojska wkroczyły do stolicy.