castingi do filmu
Muzyka i film – niekiedy ie da się ich rozgraniczyć. To dwa doskonale współpracujące ze sobą nośniki, nie ma co ukrywać – większość scen byłaby w filmie źle odbieranych gdyby ie muzyka. I vice versa – muzyka musi być odpowiednio zilustrowana obrazem,w przeciwnym razie jest nijaka i nie wpadająca w ucho. Oczywiście nie można generalizować, jest i taka muzyka, która doskonale broni się bez filmu (jak dla przykładu „Ostatni Mohikanin”, czy „Bękarty Wojny”). Wszystko jednak zależy od intencji samego kompozytora.
Tutaj jedno jest pewne. Film bez muzyki mógłby nie przetrwać. Zdaje się, że bardziej mimo wszystko film jest uzależniony od muzyki. Muzyka z kolei sama w sobie może istnieć bez obrazu i niczym nie traci. Tutaj naturalnie problem związku filmu z muzyka uproszczamy, bo nie wszystko jest tak idealne, jak by się mogło zdawać. Nie mniej musimy wiedzieć, ze muzyka filmowa często może istnieć samoistnie. Filmy za to często zapamiętywane są tylko i wyłącznie dzięki muzyce i zdolnością kreatywnym kompozytorów.