Matthias i Müller

Trudne pytania Każdy z nich wielokrotnie się rozszerza i zwęża niczym szyjki butelek. Matthias i Müller wpasowali swój przyrząd w naczynie wypełnione wodą i mikroskopijnymi plastikowymi kuleczkami, rozdzielając je na część górną i dolną. Dno naczynia poruszało się w górę i w dół, sprawiając, że woda przepływała tam i z powrotem przez płytkę. Koraliki przedostawały się przez przewężenia, ale na skutek ruchów Browna nie mogły się cofać. Stopniowo prawie wszystkie przeszły przez zapadkę do górnej części naczynia, pozostawiając w dolnej niemal czystą wodę. Ponieważ skalę urządzenia można łatwo powiększyć, da się w nim być może oddzielać stale zanieczyszczenia, jak sadza, wirusy czy fragmenty komórek, z ciągłego strumienia cieczy. EINSTEIN ZMAGAŁ SIĘ z niezrozumiałymi prawami kwantowymi rządzącymi światem atomów. Fakt, że reguły te główną rolę przypisują przypadkowi i nieoznaczoności, kłócił się ze zdrowym rozsądkiem uczonego. Pomimo sceptycyzmu w odniesieniu do filozoficznych konsekwencji fizyki kwantowej Einstein wniósł ważny wkład i w tę dziedzinę.

W roku 1925 po przeczytaniu artykułu, w którym Satyendra Nath Bose opisywał statystykę rządzącą fotonami, zdał sobie sprawę, że gdyby atomy udało się schłodzić niemal do zera bezwzględnego i skupić, to, co niezwykłe, zgodnie z prawami fizyki kwantowej, powinny one ulec przejściowej kondensacji, tworząc superatom. Grupa atomów zachowywałaby się w sposób całkowicie zgodny podobnie jak fotony w wiązce laserowej. Praktyka dowiodła niezwykłej użyteczności laserów i są też przesłanki, że podobnie byłoby w przypadku ich atomowego odpowiednika. Ale kondensat BosegoEinsteina (tak nazywa się kropla ultrazimnych atomów) przez przeszło 70 lat pozostawał tylko w sferze przewidywań. Dopiero w czerwcu 1995 roku Erie A. Cornell i Carl E. Weimann z JILA w Boulder w Kolorado doprowadzili 2000 atomów rubidu do tej niezwykłej jedności, którą przepowiedział Einstein. Sześć lat później za to osiągnięcie otrzymali wspólnie z Wolfgangiem Ketterlem z Massachusetts Institute of Technology Nagrodę Nobla.

Dziś Cornell i jego studenci z JILA zbliżają się do końca prac nad chipem, na którego powierzchni znajdą się kanały dla kondensatu. Układ może dzielić i łączyć jego krople, co pozwoli mu wykrywać przyśpieszenia i obroty z jeszcze większą czułością niż układom laserowym. Twórcy nazwali przyrząd interferometrem atomowym. „Instalując go pod kadłubem samolotu, można by mierzyć niewielkie zmiany natężenia i kierunku pola grawitacyjnego, którego miarą jest przyśpieszenie mówi Cornell.