Stan wojenny

Stan wojenny był decyzją podjętą przez urząd PRLu w obliczu rosnącej fali strajków. Był to cios wymierzony w jeszcze niezagojoną mentalność powojenną. Społeczeństwo coraz bardziej przeciwstawiało się tamtejszym warunkom życia, które w żadnym wypadku nie były do tolerowania. Pierwsze wzmianki w rządowych zapiskach pojawiły się jeszcze w 1980 roku i jeszcze w tym roku rozpoczęto mobilizacje wojsk. Wariant siłowy był rozważany już od dawna, zaczęto ściągać do stolicy jeszcze więcej sił porządkowych. Na początku grudnia władze ZSRR oddały plany wjazdu na ulice Warszawy przez wojsko generałowi Hipałkowskiemu. Gdy to stało się faktem, podobno sam Ronald Regan, ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki rozważał wysłanie do naszego kraju swoich wojsk w celu zepchnięcia kolejnych napastników. Jednak potwierdzenie to nie jest znajdowane w żadnych ze źródeł. Jednak podobno doradcy prezydenta odradzili mu taki ruch, ponieważ zgodnie twierdzili, iż w Europie Stany Zjednoczone są znacznie słabsze od wojsk radzieckich. Jakie były powody wprowadzenia stanu wojennego przez komunistyczny reżim? Oficjalna wersja podaje coraz bardziej topniejący stan gospodarczy, brak jedzenia w sklepach, produktów pierwszej potrzeby i tak dalej, a "wzięcie kraju w żelazny uścisk dyscyplinarnego wojska" miało za zadnie przyprowadzić porządek. To przez ludzi miało tak bardzo brakować wszystkiego, ponieważ byli zachłanni. Nikt w to już nie wierzył. Rzeczywistymi powodami była coraz bardziej zachwiana pozycja komunistycznego reżimu. Ciągłe bunty, manifestacje i rosnące opozycje podkopywały pewniki, jakie miał Jaruzelski, dlatego stan wojenny został wprowadzony. I tak się stało, że w 1981 roku, o godzinie 0.00 oddziały ZOMO otrzymały rozkaz natychmiastowego zatrzymywania wszelkich opozycjonistów. Do miast, szczególnie do Warszawy, wjechały czołgi, pojazdy opancerzone i ciężki sprzęt zbrojny wojsk radzieckich. Udział w tym przedsięwzięciu brało ponad 70 tysięcy żołnierzy. Natychmiast porozłączano wszelkie połączenia telefoniczne, biorąc pod kontrolę dyspozytornie i centrale telefoniczne. MON powołał do woja mnóstwo rezerwistów, a tych, którzy nie stawiali się, czekały ciężkie kary. Wiele instytucji, zarządów, firm i przedsiębiorstw zostało w stu procentach zmilitaryzowane. Godzina policyjna, ogólne ucięcie praw obywatelskich to tylko niektóre z nowych praw komunistycznego reżimu.