Terror

Łapanki i terror w Warszawie stały się czymś powszechnym. Sianie terroru wśród warszawskiego społeczeństwa był główną metodą na utrzymywanie wszystkiego w ryzach przez hitlerowskie siły. Jednak spotykał się z dość sporym oporem. Warszawa stała się centrum polskiej konspiracji, walczącej potajemnie z Niemcami. Dokonywano większych i mniejszych sabotaży, które w czasie wykrycia lub uprzedzenia przez gestapowców miały straszne konsekwencje. Mordowano w brutalny i publiczny sposób, ku przestrodze wszystkim, którzy w przyszłości zamierzali w podobny sposób sprzeciwiać się wojsku niemieckiemu. Na razie jednak nie miało to zbyt wielkiego znaczenia poza duchowym wsparciem, ponieważ masowe morderstwa, wysyłki do obozów zagłady i lokalnych obozów koncentracyjnych ciągle trwały. Robotników wysyłano do prac przymusowych w różnych terenach kraju, a inteligencję zaczęto mordować. Hitler wiedział, że cały problem może tkwić w inteligencji, ponieważ człowiek wrażliwy i logiczny będzie potrafił się przeciwstawiać znacznie skuteczniej niż człowiek niewykształcony. Wszystkie te morderstwa miały pewien cel. Adolf Hitler zezwalał na to, ponieważ Warszawa miała zostać w przyszłości całkowicie zniszczona i przemieniona na niewielkie miasto dla około 100 000 ludzi. Przyszłymi mieszkańcami mieliby być oficerowie niemieccy, a samo miasto miało być siedzibą władz okupacyjnych. Miasto miało zostać niemal całkowicie zburzone, a zwłaszcza wszystkie budynki kulturalne, obiekty muzealne mające jakikolwiek związek z polską kulturą i historią. Tak więc Warszawa jako miasto polskie, centrum naszej kultury i społeczeństwa miała wkrótce przestać istnieć. Jak wiemy, stało się jednak inaczej, chociaż i tak wskutek przyszłych działań wojennych otrzymała porządne baty. Jeszcze długo przed tym miasto ciągle było uszczuplane przez kolejnych mieszkańców, których wysyłano na masowe morderstwa. Ludzie nie mogli nic poradzić, gdy do ich domów przyjeżdżali gestapowcy i zabierali bliskich. Niestety opinia społeczna zza granicy niewiele wiedziała o tym, co się dzieje, ponieważ z ani do Warszawy nie przechodziły żadne informacje mówiące o tym, co się dzieje. Niemcy wszystko cenzurowali. Nie usuwali dowodów, ponieważ wszystko działo się na ich terenie. Nikt przeciw nim nie wytoczyłby procesu. Kiedy myślano, że gorzej być nie może, stało się coś jeszcze gorszego.