Twoje prawa przy kupowaniu mieszkania

Dom i mieszkanie Nieznajomość praw szkodzi. Warto wynegocjować odpowiednie zapisy w umowie. Deweloper i kupujący powinni mieć podobne prawa. Kiedy któraś ze stron zechce zrezygnować z podpisania umowy kupna-sprzedaży, warto zapasać w umowie przedwstępnej regulacje na ten temat. Nie tylko deweloper może żądać niebotycznych kar za wycofanie się kupującego, klient także powinien mieć taką furtkę. Umowa powinna zabezpieczać interesy dwóch stron na równym poziomie. Warto dopilnować, aby w umowie znalazły się jasne regulacje, kiedy można odstąpić od umowy, poparte konkretnymi uzasadnieniami oraz ekwiwalentna i realna wysokość kar. Deweloper tłumaczy, że w budownictwie należy się liczyć z małymi opóźnieniami. Jeśli są to uzasadnione przypadki, to jest to jak najbardziej dopuszczalne. Uzasadnione przypadki, to sytuacje trudne do przewidzenia lub niezależne od dewelopera. Tłumaczenie się kontrahenta, że przyszła zima i z tego tytuły nie wywiązał się z umowy jest niedorzeczne. Jeśli kontrahent daje sobie 30 dni na ewentualne opóźnienia, wówczas warto przeforsować zapis, że klient może spóźnić się z uregulowaniem transzy także o 30 dni. To jest przykład zasady ekwiwalentności.



Przy umownym ustalaniu odbioru mieszkania warto trzymać się kalendarza. Termin odbioru musi być jasny. Nie można pozwolić sobie na niekonkretne zapisy. Przy ustalani tego ważnego wydarzenia, warto trzymać się kalendarzowych dat. A co w przypadku niestawienia się na odbiór? Nie dopuszczajmy do zapisów w umowie, które pozwalają do odebrania mieszkania tylko jednej ze stron. Kiedy powiadomienie o odebraniu lokalu przyjdzie zbyt późno i klient będzie w tym czasie na wakacjach, wówczas letni relaks może skończyć się przedwcześnie. Warto ustalić, że czynsz będzie opłacany po sporządzeniu protokołu odebrania. Wielu deweloperów stosuje zapis, iż opłata będzie naliczana tuż po odebraniu kluczy. Klucze zostaną przekazane, ale może się okazać, że mieszkanie nie nadaje się do użytku ze względu na usterki wykończeniowe. I co teraz? Jeśli zgodzimy się na taki zapis, wówczas trzeba płacić nawet w sytuacji, kiedy nie można użytkować mieszkania. A co w sytuacji niedotrzymania postanowień umowy? Zadbajmy, aby taka sytuacja obwarowana była karą umowną. W przeciwnym razie, tylko od dobrej woli kontrahenta będzie zależało wywiązanie się z postanowień.



Okazuje się, że konserwacja podłogi jest dość trudna wymagająca, a więc musimy wykonywać ją regularnie aby efekt był zadowalający. Okazuje się również że prawidłowe użytkowanie podłogi odgrywa wielką rolę, a więc ostrożność przed uszkodzeniami, oraz często stosowanie wszelkiego rodzaju dywanów czy wykładzin.