Wnętrze mieszkań na wzór naszych babć

Przychodzi czas, kiedy to już stajemy się dorośli, zakładamy swoje własne rodziny, wtedy wracamy do czasów spędzonych z naszymi, jakże często już nieobecnymi w naszym życiu dziadkami. Niektórym z nas marzy się wówczas, by nasze domowe wnętrze, choć po części przypominało nam, te babcine. Czasami chcemy mieć choć jakiś mebel, lub obraz, który do nich należał, aby umieścić je w naszym mieszkaniu, by nam o nich przypominał. Są i tacy, co nawet w całości odwzorowują pokoje lub nawet całe domy, odrestaurowując ich stare i często już bardzo zniszczone kredensy i szafy. Wnętrze wprawdzie nowe, lecz umeblowane tak zwanymi antykami. Jednym zaś wystarczy niewielki przedmiot, który traktują jako pamiątkę po swoich przodkach, a który stoi zazwyczaj na honorowym miejscu w naszych salonach. Inni lubuja się w starych obrazach, wieszają je po całym domu, który wygląda niekiedy jak galeria starych obrazów. Nie ma w tym nic złego, możemy przecież urządzać nasze wnętrze, jak to się nam żywnie podoba, jest to wyłącznie nasza sprawa. Nie powinniśmy nigdy nikogo krytykować, możemy jedynie dyskretnie doradzić, ale tu też należy liczyć się, że możemy sprawić przykrość właścicielowi owego mieszkania, bo przecież są to jego pamiątki, a dla niektórych z nas są one świętością, bez dwóch zdań. Są wśród nas tacy, którym nie sprawia żadnej trudności właściwe dobieranie nowych mebli i wszystkich nowoczesnych urządzeń, ze starymi przedmiotami. W nowocześnie urządzonej kuchni, wkomponowujemy, gdzieniegdzie malutki, antyczny młynek, stawiając go na półce pod szafkami, lub wieszamy nad stołem stary babciny, ażurowy żyrandol, świetnie współgrający z całością naszego komfortowego wnętrza kuchennego, bo przecież mamy dwudziesty pierwszy wiek, i nie sposób o tym zapominać podczas urządzania naszych domów. A stare nie znaczy, że jest złe i już nikomu nie potrzebne, a nowoczesne, nie zawsze cieszy pomimo że ułatwia nam bardzo życie. Wszystko zależy od naszego zapatrywania na niektóre sprawy, zwłaszcza dotyczące meblowania i dekorowania. Warto czasami poświęcić odrobinę naszego czasu na odświeżenie starych sreber odziedziczonych w spadku po kochanym dziadku, lub porcelanowej zastawy i pięknie zdobionego serwisu do kawki. Miło jest, gdy koleżanka zachwyci się antyczną filiżanką, w której zaparzyliśmy jej kawę ze śmietanką. Od razu poczujemy się lepiej, mile połechtani tym komplementem, przecież takiej już nie można nigdzie kupić, chyba że na pchlim targu ze starociami. Czasem, gdzieś na strychu znajdujemy różne stare rzeczy, które nie sposób wyrzucić, na przykład bujany wiklinowy fotel, dzisiaj można je spotkać w sklepach z wyrobami z wikliny, ale po cóż wydawać kasę, skoro mamy już gotowy, tylko wymaga odświeżenia i małej konserwacji, to jednak jest tańszy sposób od kupowania nowego. Mamy tarasy z zadaszeniem, taki fotel z pewnością tam się nadaje, do tego jeszcze mały wiklinowy stoliczek i jest miejsce do wieczornego odpoczynku przy świetle księżyca.