Darwin

Trudne pytania Ludzie od wieków usiłowali zrozumieć, skąd bierze się przystosowanie zwierząt do warunków, w jakich żyją.Zakładano, że wyjaśnienie może być tylko jedno: świat przyrody został stworzony, a jego stwórcą jest Bóg. Dzisiaj jest już zupełnie inny punkt widzenia na tę kwestię, którą zapoczątkował właśnie Darwin. Darwin uznał, że nie było konstruktora i na pierwszy rzut oka założenie to wydaje się być niedorzecznością. Różnorodne rośliny wydają się nam być wielkimi kombinacjami różnych komponentów, zespolonych dla jednego celu. Jeden z astronomów stwierdził, że "prawdopodobieństwo, że części składowe żywego organizmu samoistnie łączą się weń przez przypadek jest równie wielkie, jak szansa na to, że huragan, szalejący na wysypisku zmontuje samolot". Zatem, jak robi to przyroda? - zwykła mucha jest bardziej skomplikowanym ustrojem, niż samolot. Skoro nie było konstruktora, skądś wzięła się różnorodność form. Podpowiedź można znaleźć chociażby na podwórkach hodowców gołębi. Gołąb nieczęsto odgrywał kluczową rolę w rozwoju nauki, ale to właśnie ten ptak zainspirował Darwina do wyruszenia w podróż śladami ewolucji

Darwin zauważył, że hodowcy gołębi potrafią uzyskiwać nowe odmiany tego samego gatunku.Robiono to starannie dobierając pary rozrodcze można było przemienić zwykłego w gołębia w tuziny ptaków o osobliwym wyglądzie i nazwach. Darwin wiedział, że wszystkie rasy pochodzą od jednego ptaka, jakim jest ogląd skalny. Radykalnie odmienne rasy gołębi uzyskuje się na drodze sztucznej selekcji, zatem, być może podobny proces zachodzi w przyrodzie, jednak trudne było do zrozumienia: jak selekcja miałaby przebiegać w naturze. Klasycznym przykładem naturalnej selekcji jest przykład tak zwanych zięb, które Darwin badał na Galapagos. Mieszka tam 13 odmian ziarnojadów, każda wyposażona w inny rodzaj dzioba i wszystkie stanowią wariacje jednego gatunku, przybyłego na wyspy z kontynentu południowoamerykańskiego. Dziś jedna zachowuje się jak dzięcioł, inna żywi się kleszczami, pasożytującymi na żółwiach; jeszcze inna karmi się niczym wampir krwią innych ptaków, a jednak wszystkie mają wspólnego przodka: smakosza konwencjonalnego ziarna. Selekcja naturalna, to kwestia przetrwania. Dzioby zmieniały się, ponieważ zmiany ułatwiały przeżycie.