Dzielenie się z drugą osobą
Mieszkając razem dzielimy wszystko, także lodówkę i chociaż można podzielić poszczególne półki i dopasować je do właścicieli, to tak naprawdę byłoby to olbrzymią przesadą. Trzeba się pogodzić z faktem, że partner czegoś nie jada, albo uwielbia coś, na co my nawet nie chcemy patrzeć. Czasami jednak jest to dobra okazja, by się czegoś nowego nauczyć. Może warto się skusić i spróbować nowego smaku, w końcu nic nie mamy do stracenia, a może okazać się, że ta potrawa stanie się naszą ulubioną i staniemy się mistrzami w jej przyrządzaniu. Mieszkanie razem ma nas nauczyć jak najwięcej o naszym partnerze, więc warto podejmować ryzyko. Może się okazać, że po jakimś czasie produkty w lodówce zostały ujednolicone i dzisiaj jecie niemalże to samo. Nie można się zamykać, lepiej prezentować postawę otwartą na nowości i wyzwania, dzięki temu wspólne mieszkanie będzie przygodą a nie szeregiem rozczarowań. Zatem, do dzieła, poznajmy półki naszej drugiej połówki!Może wcześniej tego nie zauważyliśmy, ale okazało się, że nasz mąż jest rannym ptaszkiem i zarazem nocnym markiem. Potrafi pracować do drugiej w nocy i wstawać przed siódmą. Robi przy tym niezły hałas, a nasz sen jest dość płytki, więc strasznie się denerwujemy. Może się bardzo starać, przynosić kwiaty i czekoladki, ale i tak snu nam nie zwróci, więc złość wcale nie maleje.. Jak się dopasować do naszego partnera czy partnerki? Jest to bardzo trudna sprawa, każdy człowiek ma swój zegar biologiczny i indywidualny wymiar czasu i harmonogram snu. Nie możemy się zmienić i nie możemy też tego oczekiwać od męża czy żony. Możemy jedynie poprosić, żeby po przebudzeniu wyszedł pobiegać czy pojeździć rowerem, aby zyskać dodatkowy czas na sen. Jeśli nasz partner czy partnerka pracuje po nocach, niech przeniesie się do drugiego pokoju, wtedy będziemy mieć pokój i gwarancję, że nikt na tym nie ucierpi. Jak widać, z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, trzeba tylko chcieć ze sobą szczerze i otwarcie rozmawiać.