Rock psychodeliczny
Rock psychodeliczny jest gatunkiem, którego początek datuje się na polowe lat sześćdziesiątych za twórcę tego gatunku podaje się amerykański zespól vanilla fudge. Sama nazwa jest pochodzenia angielskiego i oznacza substancje psychoaktywne. Gatunek muzyczny ściśle powiązany był z subkulturą hipisowską a dokładniej z grupą o nazwie dzieci kwiaty nazwa ta ma swój początek od ubioru tej subkultury, czyli kolorowych koszul i licznych ozdób na ciele. Rock psychodeliczny jest bardzo ważnym gatunkiem muzycznym, ponieważ w ogromnej mierze przyczynił się do powstania wielu gatunków pokrewnych można tutaj wymienić przede wszystkim hard rocka lub rocka progresywnego czy nawet space rock. Korzenie tego gatunku muzycznego widoczne są też w heavy metalu, czyli muzyce bardzo różnorodnej i odmiennej do siebie. Rock psychodeliczny znakomicie określa muzykę żywą i dynamiczna, sam termin oznacza nie tylko środki psychotropowe, ale co więcej odnosi się bardziej do odmiennego stanu świadomości, który po zażyciu środków następował, dzięki temu samopoczuciu słuchacze byli bardziej wrażliwi na muzykę i zupełnie inaczej ją dobierali i przeżywali, czyli bardziej aktywnie. Aby się dobrze oduczyć najczęściej na koncertach zażywano takie substancje jak marihuana czy meskalina tylko dzięki nim można było przenieść się w świat nirwany, czyli spokoju i jedności ciała z duchem rock jest bardzo ciekawym gatunkiem muzycznym Rock psychodeliczny charakteryzuje się swobodą formy, czyli nie ma w nim miejsca na ściśle kanony tylko raczej spontaniczność. Artysta sam na scenie decyduje o tym jak długo ma trwać utwór i jak go wykonać stad też często dochodziło do absurdalnej sytuacji gdzie artysta przeciągał piosenkę nawet dwu, krotnie ponieważ tak a nie inaczej chciał ją wykonać. Ten rozdaj muzyki, co ważne cechował jeszcze rozdaj instrumentów użytych do gry było to przede wszystkim gitary i perkusje, ale nie brakowało tutaj też wpływów muzyki jazzowej oraz takich urządzeń jak sitar czy syntezator. Rockowa muzyka musiała być przede wszystkim dynamiczna można było to osiągnąć za pomocą odpowiedniego tekstu oraz sprzętu muzycznego, co ważne bardziej istotnym aspektem były tutaj instrumenty, ponieważ to one nadawały odpowiedniego brzmienia i tonu utworom. Tekst spadał na dalszy plan, ponieważ w muzyce psychodelicznej nie chodzi o przekaz słowny tylko muzyczny. Rock psychodeliczny cieszy się ogromnym powodzeniem po dziś dzień potwierdzeniem tej tezy są choćby koncerty organizowane na skale światową, na których bawi się wielu ludzi nie tylko młodych, ale nawet w dojrzałym wieku. Judyta i Krzywa Nie były zadowolone, że są jedynymi trzeźwymi istotami tutaj, więc Judyta i Krzywa uzbrajając się w pełnoletniego Karola z nosem przekutym agrafką poszły do pobliskiego sklepu. Latarnie rzuciły na chodniki trochę światła, rozmowy toczyły się dalej. Oktawia i Aśka zaczęły chwalić się nową osiedlową ksywą: - Młode Szatana? – spytałem. – No to macie alfonsa antychrysta! AA w skrócie. – oznajmiłem rechocząc.- Dziffki, ty japiszonie, Młode Szatana. Fajnie brzmi.- Taa – zauważył Przemek. – Bardzo filozoficzne.- Ej – Aśka dała mi kuksańca – wiesz, co powiedział mi dziś gościu od polskiego? Że to wypracowanie, które mi napisałeś tydzień temu, to o wewnętrznej arkadii czy czymś takim… - owszem, pamiętam. Znajomi często machali przed moim nosem tematem różnych prac twierdząc, że jestem ich ostatnią nadzieją, światełkiem w tunelu i kołem ratunkowym w jednym, bo sami nie dadzą sobie rady. Lubiłem to, rola prywatnego Chrystusa zawsze jest miła. - … że to wypracowanie jest zbyt pokrętnie napisane. Za dużo metafor, a to tworzy zamieszanie pojęciowe czy coś takiego.Oczywiście, suwerenność języka zawsze kolidowała ze staromodnymi, stetryczałymi poglądami polonistów (i polonistek, bo ja jestem za równouprawnieniem).