Wnętrze szkół wiejskich i miejskich
Jakże wspaniałych czasów doczekaliśmy, kiedy to nasze dzieci i wnuki chodzą do wspaniałych, świetnie wyposażonych szkół zarówno tych miejskich jak i tych położonych w wiejskich miejscowościach. Wnętrze zarówno wiejskiej jak i miejskiej szkoły, w większości przypadków niczym już nie przypomina szkół, do których chadzały babcie i dziadkowie, a i nasi rodzice również. Dzięki wszelkim unijnym dotacjom, buduje się nowoczesne szkoły, i remontuje te już istniejące. W klasach mamy coraz lepsze ławki, krzesła a także sprzęt komputerowy. Liczne szkoły mają specjalne klasy z komputerami, gdzie mogą uczyć się informatyki już od najmłodszych klas, nawet u sześciolatków, bo jak wiadomo już w niektórych szkołach uczą się sześcioletnie dzieci. Wnętrze naszych dzisiejszych szkół, jest o wiele bardziej przyjemne i kolorowe niż jeszcze parę lat wstecz. Choć drogi do tych szkół nie są bezpieczne, a rodzice dzieci z Modrzycy, uczęszczających na przykład do Zespołu Szkół, (podstawówka razem z gimnazjum), w Otyniu mają wiele zastrzeżeń, ponieważ ich dzieci idą na przykład zimą, często po nieodśnieżonym poboczu, lub też zostają ochlapani przez kierowców pędzących przy wjeździe z Nowej Soli do Otynia, gdzie powinni zwolnić, lecz im to w ogóle nie jest w głowie. Jak to możliwe, by jedni byli dowożeni szkolnym autobusem, a inni nie, a na podmiejskie autobusy nie ma w ogóle zniżki, bo pani wójt nie daje dotacji dla tutejszego PKS – u. Więc jak widać z tymi dotacjami to różnie bywa, w miastach dzieci mają bilety ulgowe, a na wsi to już dzieci są Gorszego Gatunku. Gdzie ta sprawiedliwość, bo na inne wiejskie potrzeby to pieniądze się zawsze znajdują. Ale wracając do szkół, to w wielu z nich nie tylko wnętrze ulega dużym zmianom, również tereny wokół nich pięknieją, a także powstają nowoczesne boiska sportowe, na których mogą odbywać się różnego rodzaju mecze,
( piłki nożnej, koszykówki, siatkówki), niektóre posiadają nawet korty do tenisa ziemnego. Wszystko zmienia się na lepsze z myślą o naszych pociechach. Z tych dobrodziejstw mogą również skorzystać rodzice, zapisując się na siłownię, czy aerobik, w godzinach popołudniowych, jak to ma miejsce w szkole, o której wcześniej wspominano. W szkołach nasze dzieci mają możliwość nauki języków obcych już od pierwszej klasy szkoły podstawowej, co za ulga, że nie ma języka rosyjskiego, jak za dawnych lat, za to jest język angielski, tak dzisiaj wszędzie potrzebny, bowiem większość oprogramowań komputerowych jest w języku angielskim, co bardzo przyda im się w przyszłości. Wiadomo, że młodsze dzieci szybciej uczą się języków obcych, niż starsze, a zwłaszcza dorośli, więc wprowadzanie do szkół podstawowych j. angielskiego, czy też j. niemieckiego nie jest takie zła, jak to się niektórym rodzicom wydaje. W niektórych szkołach brakuje jeszcze wielu rzeczy, ot choćby szafek na książki, by nie trzeba było ich codziennie nosić, plecaki ważą nawet 10 kg, a do tego strój na wych. fiz. cztery razy w tygodniu.