Nazwa

Aktualna nazwa stolicy nie była taka zawsze. Warszawa to miasto z wieloletnią historią, w której kolejny władcy wyznaczali nowe nazewnictwa, w zależności od preferowanych przez siebie języków. W latach powstania, czyli z najstarszych zapisków można wyczytać, że dawno, dawno temu Warszawa nazywana była Warseuiensis. To nazwa z 1321 roku. Jednak zaglądając kawałek dalej, do 1342 roku możemy ją znaleźć pod nazwą Varschewia. Idąc dalej tym tropem, niewielkimi krokami do przodu, Warszawa nazywa się już Warschouia - jest to nazwa używana w 1482 roku. Już w średniowieczu widzimy, jak często nazwa naszej obecnej stolicy była zmieniana - Warszowa czy Warszewa to tylko niektóre jej przykłady. Dość ciekawym pytaniem jest, jakie pochodzenie ma samo słowo Warszawa. Nie ma oficjalnego stanowiska w tej sprawie, jednak mówi się, że pochodzi ono od słynnego niegdyś imienia Warsz. W tamtych czasach, gdy było ono popularne, było skrótem od pełnego imienia Warcisław czy Wrocisław. Wtedy imię to było przede wszystkim popularne u popularnego rodu Rawiczów, których herb przedstawiał Rawę. Ciekawa historia wiąże się także z przemianowaniem nazwy stolicy na Warszawa. Chodziło w tym głównie z mazowieckiej mowy dialektycznej. Cały klops tkwił w spółgłoskach i samogłoskach. I Warszawa stała się Warszawą, jaką znamy, w XVI wieku. Mówi się także, że sama nazwa Warszawa wywodzi się ze skrzyżowania imienia rybaka Warsa oraz jego żony Sawy. Wiąże się z tym cała paleta legend, a najpopularniejsza jest taka, że Wars był dobrym rybakiem. Pewnego razu chętnie udzielił gościnności księciu Siemomysłowi, który zagubił się podczas swoich codziennych polowań. Książe był tak zachwycony gościnnością Warsa i jego przemiłej żony Sawy, że postanowił nadać ziemię, która rozciągała się przy Wiśle. Niestety, razem z tą legendą istnieje pewna kontrowersja dotycząca imienia Sawy, które jest starosłowiańskim imieniem męskim. Inne legendy mówią, że Sawa była syreną - stąd syrena na herbie Warszawy - którą podczas swoich połowów porwał Wars. Jednak wszystko tylko tylko pomówienia, przypuszczenia i jak widać czcze legendy, które nie znajdują w dokumentach swojego odbicia. Najbardziej popularną w każdym razie jest dotychczas historia o Warsie i Sawie, którzy ugościli księcia.